Rozmawialiśmy dłuższą chwilę,
dlaczego on musi być taki uroczy? Nagle przerwał niezręczną ciszę
która panowała od kilku minut.
-Mam nadzieję że będę cię częściej
odwiedzał- on? On chce odwiedzać MNIE?
-No, nie wiem musisz mnie jakoś
przekonać...- nie spodziewałam się tego. Przysunął się do mnie
i mnie pocałował. To.. to.. to było po prostu nie do opisania.
Uwielbiam gdy to robi. Ma takie miękkie usta.
-Przekonałem cię?- próbowałam
zgrywać niedostępną, ale jak!?
- Możliwe. Jeszcze się zastanowię.-
no tak, ja i moje udawanie mi troszkę nie wyszło. Zayn szybko
zmienił temat.
-Co studiujesz?
-Prawo, ale nie lubię tego. Raczej się
w tym nie widzę. - chyba powiedziałam za dużo bo on stał się
strasznie dociekliwy.
-Dlaczego? Powinnaś robić to co
kochasz, co daję ci szczęście. Jaka rzecz najbardziej cie cieszy?-
Uzna mnie za wariatkę, albo że chce się wybić jego kosztem. W
sumie to i tak by się dowiedział.
-Kocham śpiew, chciała bym występować
i wygrać xFactora, ale...- przerwał mi nagle.
-To idź i spełniał swoje marzenia.
Ja spełniłem i popatrz tylko. Jestem znany na pół świata-
Ahh... ta jego skromność, jednak ma troszkę racji. Uderzyłam go
poduszką żeby skończyć ten dziwny temat.
-Zamknij się już lepiej, na prawdę
nie mam czasu na słuchanie opowieści jaki to jesteś
sławny.-Oczywiście musiał mi oddać, wyglądaliśmy trochę jak
dzieci. Staliśmy na środku pokoju i okładaliśmy się jaśkami.
-Wolisz kiedy nie mówię?- co ja
mam na to odpowiedzieć?
-Szczerze... wolę gdy mnie całujesz-
zarumieniłam się lekko. On tylko zachichotał i spojrzał w moje
oczy.
-Gdzie się podziała tamta nieśmiała
dziewczyna? Wzruszyłam ramionami, a on po raz kolejny uderzył mnie
poduchą i przybliżył się do mnie gdy ta popchnęła mnie bliżej
ściany z tapetą Londynu. Oparł mnie całkiem o ścianę i
pocałował namiętnie. Jejku ,on jest na prawdę taki idealny!? Jego
pocałunki są magiczne. Zaczął całować mnie po szyi... co mam w
takiej sytuacji zrobić?
-Zayn, moja siostra jest w pokoju
obok.- chyba jakoś to nie zrobiło na nim większego wrażenia.
-Przecież nie robię nic
złego.-poważnie!? Czy on już totalnie zwariował? Dobiera się do
mnie i twierdzi że to "nic złego"
-Nie... wcale.
-Myślę że jakoś nie.- zamknął
drzwi na klucz. Super, po prostu rewelacyjnie. Chociaż to chyba nic
złego ,w końcu mamy nie ma. W krótkim czasie nawet nie
wiem kiedy znalazłam się na łożu w samym staniku. Zaczęłam
rozpinać jego spodnie i nagle chwycił moją rękę.
-Czekaj... kochasz mnie?- w tej chwili
nie wiedziałam co powiedzieć... Usiadłam
-Zayn... to trudne pytanie. Spojrzał w
moje smutne oczy.
-Pytanie jest proste, czy coś do mnie
czujesz? -Taa... czułam twoje usta na mojej szyi jakieś dwie
minuty temu...
-Jesteś świetnym facetem, wiem że
jestem przy tobie bezpieczna i jesteś dla mnie na prawdę wazny.-
ani to kłamstwo ani... w sumie co to jest? Musiałam jakoś
odpowiedzieć.
-Masz chłopaka?- Teraz to przesadził
nigdy bym nikogo nie zdradziła! To jakiś totalny absurd. Po moim
wyrazie twarzy już wiedział co chciałam powiedzieć.
-Zastanów się, co chcesz mi
powiedzieć.- Zaczął się ubierać. Już miał wychodzić i ja...
popełniłam wtedy największy błąd swojego życia, przynajmniej
tak mi się wydawało.
-Moja odpowiedź brzmi nie.
Przepraszam, nie wiem czy to by miało sens gdybym odpowiedziała
tak.- Usiadł przy mnie, widać było, że oczekiwał innej bynajmniej
lepszej odpowiedzi.
-Dlaczego to nie miało by sensu?- jego
oczy błyszczały się pięknie, jednak było widać ,że jest
zawiedziony.
- Jestem jedną z tysięcy dziewczyn,
które chcą być z tobą i gdyby nie to że wtedy...- przerwał
mi.
-A ja jestem jednym z chłopaków
którzy chcą być z tobą.-chwycił moją rękę. Co ja
wyprawiam ze swoim życiem!?
-Nawet mnie nie znasz, nie znasz moich
przyjaciół i nawet nie wiesz że mam farbowane włosy.-
przyjaciół? Co ja plotę, przecież nie mam przyjaciół!
-Czy to że masz farbowane włosy jest
aż takie ważne? Jeśli chcesz się mnie pozbyć ,to po prostu to
powiedz bo to ...-on mnie czasem jednak załamuje.
-To był przykład. Nie chce żebyś
odchodził.
-Powinniśmy się poznać, obiecuję że
nie będziesz żałować.- westchnęłam cicho.
-Ale nie licz na zbyt wiele...
-Dlaczego? Z resztą, kiedy farbowałaś
te włosy?-znowu zaczyna
-To był przykład, daj już spokój
z tymi włosami.
-Chce wiedzieć.- uparciuch...
-Dlaczego?-na prawdę zaczyna mnie
denerwować.
-Nie ważne.- pocałował mnie. Kurde
czy jemu aż tak trudno to zrozumieć? Ja nie chce, znaczy chce ,ale
nie chce.
-Proszę, nie całuj mnie.- Oczywiście
zaczął chichotać i znowu coś palnął.
-Dlaczego? Przecierz nie takie rzeczy
robiliśmy w nocy.
-Byłam wtedy pijana!- czasem wydaję
mi się że rozmawiam z sześciolatkiem, a to on przecież jest ten
starszy i podobno dojrzalszy. Podobno...
-A gdybyś była trzeźwa?
-Nie poszła bym z tobą do łóżka
-Niby czemu? Ja bym na twoim miejscu
poszedł.- Nie rozumiem do końca co to miało znaczyć z jego punktu
widzenia. Skrzywiłam się lekko.
-Dlaczego?- czasem chyba nadużywamy
tego słowa.
-Bo nie lubię marnować czasu.- To było
dziwne, ale to w końcu Zayn. Najwidoczniej jego toku myślenia nie
da się zrozumieć.
-Czyli w takim razie gdybyś mógł
pieprzył byś się ze mną tu i teraz?
-Tak, ale ty jesteś uparta i mówisz
że nie chcesz.- przynajmniej jakoś szanuję moją decyzję,
jakoś...
-Masz ciekawe podejście do ludzi.
Innym dziewczyną też mówisz takie rzeczy?- próbowałam
powstrzymywać się od niekontrolowanego śmiechu.
-Tylko tobie. Widzisz co ze mną
zrobiłaś?
-Nie moja wina.
-Twoja.
-Nie.
Droczyliśmy się tak dosyć długo,
śmialiśmy się i dobrze bawiliśmy. Niestety zadzwonił jego
telefon i musiał wyjść.Zastanawiający fakt o Zaynie jest jaki że
nie bierze życia na poważnie, może powinnam wziąć z niego
przykład? Czy go kocham? To pytanie chodzi mi po głowie cały czas,
ale czy można stwierdzić że się kogoś kocha? Czym jest miłość,
czy można tak po prostu zmienić swój tok myślenia i
przestać kogoś kochać lub zacząć?
-Ania (@H_Z_N_L_L_)
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jesli ci sie podobalo zostaw komentarz :)
-Ania (@H_Z_N_L_L_)
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jesli ci sie podobalo zostaw komentarz :)
świetny rozdział. Czekam na next
OdpowiedzUsuńŻyczę weny
Bardzo mi sie podoba! :)
OdpowiedzUsuńJeeju uwielbiam i czekam na następne! ♥
OdpowiedzUsuńile was jest? jak to piszecie? pytam z ciekawości bo chce robic blog z kolezanką i nie wiem jak sie do tego zabrac
OdpowiedzUsuńJesteśmy dwie. Karolina i Ania. Ja napisałam prolog, pierwszy rozdział i trzeci, a Karolina drugi i teraz będzie pisać czwarty. Tak na zmianę raz ja, a raz ona
UsuńZajrzałabyś do mnie? Dopiero mam prolog, ale nie długo wstawię rozdział :)
OdpowiedzUsuńhttp://opowiadania-wendy.blogspot.com/
Chętnie zerkniemy
UsuńYm, zadał pytanie czy go kocha po jednym dniu znajomości ?
OdpowiedzUsuńSerio ? ; o
Boże zastanówcie się najpierw czy niektóre zdania mają sens xd
zajebiste
OdpowiedzUsuń